Gol Marmola przesądził o wygranej Kłosa z Iskrą Łęki
Iskra Łęki – Kłos Łysa Góra 0-1 (0-0)
Bramka:
0-1 Marmol ’86
Sędziował: M. Kuś (Tarnów)
Widzów: 120
Żółte kartki: Mika, M. Urbaś, Kordek (Iskra) – Jakubas, Kural, Gaweł (Kłos)
KŁOS: Hebda – Matura (80. Bogacz), Widło, Urbaszewski, Marmol – K. Kuboń, K. Sacha, Druzkowski, Jakubas, Kural – Gaweł.
Iskra: Michalik – Kordek (89. Świątkowski), Budzioch, M. Urbaś, Mika – Flądro (67. Ciuruś), Wolsza, Machalski, G. Urbaś – Curyło, Hajnysz.
– Przed meczem chyba nieliczni tylko wierzyli w to, że przedostatni w tabeli Kłos może osiągnąć korzystny wynik w konfrontacji z liderem i wywieź z Łęk choćby punkt. Po końcowym gwizdku z końcowego zwycięstwa mogli cieszyć się podopieczni trenera Mariusza Sachy, których sporo zdrowia kosztował ten mecz. Kapitan drużyny Piotr Matura wskutek urazu zmuszony był opuścić plac gry i jego występ w derbowym spotkaniu z Sokołem Maszkienice stoi pod dużym znakiem zapytania. Na pewno z Sokołem nie zagra Sławomir Kural, który ujrzał czwartą żółtą kartkę i wobec tego musi odsiedzieć jeden mecz.
– Od pierwszej do ostatniej minuty pojedynek był wyrównany i nie można było zauważyć różnicy jaka dzieli obydwie drużyny w ligowej tabeli, swoje sytuacje mieli miejscowi jak i goście; już w 7 min. z rzutu wolnego dokładnie w pole karne dośrodkował Drużkowski na 4 m. gdzie dosłownie kilka centymetrów brakło Kuralowi by głową skierować piłkę do bramki, a była to wyśmienita okazja do zdobycia gola, po kontrze Iskry, groźnie na bramkę Hebdy uderzał sprzed pola karnego Wolsza, ale golkiper Kłosa był na posterunku i bez kłopotów schwytał futbolówkę po tym strzale. W 9 min. Kural minął dwóch zawodników Iskry i zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego, po którym piłka minęła słupek bramki strzeżonej przez Michalika. W 13 min. gry przez chwilę zakotłowało się w polu karnym Kłosa, piłka odbijała się od nóg zawodników Kłosa i Iskry, aż wreszcie Marmol wybił ją poza pole karne oddalając tym samym niebezpieczeństwo spod własnej bramki. Groźną akcję ofensywną przeprowadzili miejscowi w 26 min. którą kończył strzałem Curyło, ale jego przymiarka była zbyt czytelna by zaskoczyć Hebdę. Przy bezbramkowym remisie obie jedenastki zeszły na przerwę do szatni.
– Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, zespoły nadal toczyły wyrównany pojedynek. W 58 min. piłkę z rzutu wolnego w pole karne wrzucił Flądro na 3 m. skąd główkował Wolsza, ale nad poprzeczką. Najlepszą okazję do strzelenia bramki tego dnia miejscowi mieli zdecydowanie w 62 min. kiedy to nie potrafili wykorzystać gapiostwa defensorów Kłosa; Hebda dwukrotnie odbijał piłkę po strzałach Hajnysza, zaś najskuteczniejszy strzelec A klasy, Curyło, mając przed sobą pustą bramkę nie potrafił skierować piłki z 3 m. i posłał ją obok słupka. Strzał Miki z rzutu wolnego w 78 min. pewnie obronił Hebda, zaś w 81 min. ze stałego fragmentu gry Michalika usiłował zaskoczyć Drużkowski, lecz bramkarz Iskry nie dał się zaskoczyć. Kiedy wydawało się, że pojedynek ten zakończy się podziałem punktów co i tak należałoby uznać za niespodziankę, Marmol przejął piłkę na połowie rywala i po solowej akcji, ogrywając trzech zawodników gospodarzy, przemieścił się z futbolówką w pole karne z ok. 8 m. pokonał Michalika, zapewniając swojej drużynie ważne 3 pkt.
Kolejny mecz:
Kłos Łysa Góra – Sokół Maszkienice 18.V.2013 (sobota) godz. 17-00
Trening seniorów we wtorek godz. 19-00
Dlaczego Kuralowi nie wpisano żółtej kartki skoro ją otrzymał?
Ale sie wam udalo
chłopaki po sparingu z sufczynem uwierzyli w swoje możliwości xD to samo GROM i w dzesiątkę ograli Przyborów.
udalo nie udfalo 3 pkt sie licza , K……a panowie liczylem na punkt, ale zrobiliscie wiecej , ta druzyna ma charakter , to nie jest byle zwyciestwo , to sa punkty , marmolik wychodzi na strezllaca druzyny:)
kogo boli że wygrał kłos maszkienice grabno czy może gwoździec?
Iskre 🙂
no chyba też:)
Najlepsze druzyny powiatu brzeskiego 2013:
1.OKS
2.Kłos Łysa Góra
3.Orzeł Dębno
4.Sokół Borzęcin
5.Piast Czchów
Bardzo cenne punkty ,które mogą zadecydować o miejscu w tabeli na koniec sezonu. Zwłaszcza przy tak wyrównanej dolnej częsci tabeli.
Rzeczywiście punkty bardzo cenne nawet w kontekście najbliższego meczu,tym bardziej biorąc pod uwage sytuacje kadrową przed meczem.Ale o cudzie mówić jednak nie można, bo wcale aż tak wielkiej różnicy to jednak na boisku widac nie było. Oby tylko utrzymać koncentracje i będzie dobrze.
P.S.
Punktem kulminacyjnym była zmiana kapitana-tylko Materson lecz się intensywnie!
Chyba się nie będę zbyt intensywnie kurował, bo beze mnie ruszyło błyskawicznie 🙂 także może czas popatrzeć z boku… Brawo dla wszystkich za walkę!
GRATULACJE PANOWIE! ŻAŁUJE,ŻE NIE MOGŁEM TEGO UWIECZNIĆ!. OPŁACAŁO SIĘ TRZYMAĆ KCIUKI Z DALEKIEGO DORTMUNDU. PANOWIE TAK TRZYMAĆ!
Ale to wystarczy podejść na stadion BVB i masz to samo.No prawie.