Iva Iwkowa – Kłos Łysa Góra 2-2 (0-1)
Bramki:
0-1 Szafrański ’36
0-2 Szafrański ’50
1-2 Heród ’57
2-2 Tekiela ’81
Żółte kartki: M.Sacha, Urbaszewski dwie (Kłos)
Czerwona kartka : Urbaszewski (88 min.) – po dwóch żółtych (Kłos)
Widzów: 100.
Sędziował: T. Sołowij (Tarnów)
KŁOS: W.Batko – B. Szot, Urbaszewski, Marmol, A. Tyrkiel – M.Sacha, Bibro, Gaweł, K.Sacha – Szafrański, Stolarz.
– Podziałem punktów zakończył się mecz 29 kolejki pomiędzy Ivą i Kłosem. Drużyna przyjezdnych prowadziła 0-2 po dwóch trafieniach Szafrańskiego, mimo to nie zdołała utrzymać korzystnego dla siebie rezultatu, do końca meczu. Napastnik Kłosa, Bogumił Szafrański strzelił odpowiednio: 46 i 47 bramkę w lidze. Do końca sezonu pozostał jeszcze jeden mecz, Kłos podejmuje za tydzień outsidera rozgrywek, Andaluzję Rudy Rysie.
– W 11 min. po ziemi, sprzed pola karnego na bramkę Kłosa strzelał Heród, ale W. Batko spokojnie złapał piłkę. W 19 min. w polu karnym, Urbaszewski nieprzepisowo powstrzymywał Zapióra, za co arbiter podyktował rzut karny. Do ustawionej piłki na jedenastym metrze podszedł zawodnik Ivy S. Szot, jego próba była niecelna; bowiem po strzale zawodnika piłka musnęła słupek bramki i wyszła poza boisko. Pięć minut później, Sołtys usiłował lobować bramkarza Kłosa, ale w tej sytuacji piłka spadła na siatkę za poprzeczką i rezultat nie uległ zmianie. Po dwóch kwadransach gry; ze środka, piłkę w pole karne dogrywał Dzięgiel, a „szczupak” Sołtysa był nieznacznie niecelny. To była kolejna dobra okazja dla Ivy do zdobycia bramki. W 36 min. Gaweł podał dokładnie do Szafrańskiego, ten opanował piłkę i gdy Grzesicki wychodził do niej, napastnik Kłosa posłał ją do siatki, otwierając wynik meczu. Przed przerwą doskonałą sytuację podbramkową miał Kłos; W. Batko wykopywał piłkę od własnej bramki, Szafrański, zgrał ją głową do Bibry, który mając przed sobą golkipera Ivy, trafił prosto w jego ręce.
– W 50 min. grę wyrzutem z autu wznawiał Urbaszewski, piłkę w polu karnym przejął Szafrański i po tym jak ograł Grzesickiego trafił po raz drugi do siatki tego dnia. Kłos prowadził 0-2. Odpowiedź gospodarzy była stosunkowo szybka; z okolic narożnika boiska, piłkę wrzucił Tekiela, a do niej najwyżej wyskoczył Heród i z bliska głową skierował ją do siatki. Po dokładnym podaniu M. Sachy w pole karne, Bibro zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i piłkę spod nóg zawodnika Kłosa wytrącił obrońca z Iwkowej. Dwie minuty później mocny strzał Szafrańskiego nad poprzeczkę przeniósł Grzesicki. Po szybkim kontrataku Ivy, W. Batko odważnym wyjściem na przed pole wygrał pojedynek jeden na jeden z Heródem, wybijając piłkę nogą na rzut rożny (66 min.). – W 68 min. piłkę poza pole karne wybił golkiper Ivy po tym jak na bramkę strzelał Szafrański. W 76 min. groźnie na bramkę Ivy uderzał Bibro sprzed pola karnego, zmierzającą w dolny róg bramki, piłkę w ostatniej chwili wybił poza plac gry Grzesicki, kolejny raz ratując swoją drużynę od utraty bramki. Chwilę później golkiper Ivy znowu w opałach, ale i po części w roli głównej; bowiem dwukrotnie bronił udanie po mocnych strzałach Gawła i Szafrańskiego. Gospodarze w końcowych fragmentach tego meczu osiągnęli przewagę, co udokumentowali zdobyciem wyrównującej bramki w 81 min. Po nieudanym wybiciu piłki z własnego pola karnego przez zawodników Kłosa, wprowadzony po przerwie Tekiela, uderzył z półwoleja z 14 m. i piłka wpadła do siatki. W 89 min. po akcji ofensywnej Ivy, Repetowski mając przed sobą golkipera Kłosa, strzelił nad poprzeczką.
Dodaj komentarz