Osiem bramek w meczu zespołów z dolnej części tabeli
Kłos Łysa Góra – Piast Czchów 4-4 (2-1)
Bramki:
0-1 Piast ’13 min.
1-1 Kural ’22 min.
2-1 K. Sacha ’23 min.
3-1 Kual ’49 min. -k.
3-2 Piast ’54 min.
4-2 Bibro ’65 min. -k.
4-3 Piast ’67 min.
4-4 Piast ’74 min.
Sędziował: J. Bogusz (KS Brzesko)
Żółte kartki: Widło, K. Sacha, Śliwa, Bibro, Matura (Kłos) – Bodziony, Ciura dwie, Dudziński, Mikosz dwie, D. Janicki (Piast).
Czerwone kartki: Ciura (79 min. w konsekwencji dwóch żółtych), oraz Mikosz (89 min. po dwóch żółtych).
Widzów: 30
KŁOS: Hebda – Siudut (86. Matura) , Widło, Marmol, Śliwa – K. Sacha (66. Mirek), Bogacz (79. J. Bujak), Baca (46. Stolarz), K. Kuboń -Kural, Bibro.
Piast: Gumula – Musiał, Dudziński, Ciura, Mikosz – D. Janicki, Bodziony, A. Nakielny, P. Janicki – Nowakowski (46. Mordarski), K. Nakielny.
– Dla obu zespołów był to ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie się w klasie ‚A’ gdyż przed tym pojedynkiem Kłos i Piast sąsiadowały ze sobą w ligowej tabeli, przy czym zdegradowany z klasy okręgowej Piast, wyprzedzał o jedno ‚oczko’ Kłosa. Z końcowego rezultatu na pewno bardziej cieszyć mogą się goście, którzy w 65 min. przegrywali 4-2 i wydawało się, że ten wynik nie jest zagrożony. Tak się jednak nie stało, bowiem po indywidualnych błędach jednego z obrońców Kłosa, przyjezdni zdołali doprowadzić do wyrównania i w końcówce meczu grający w 9 osobowym składzie zespół z Czchowa utrzymał ten wynik. Szalę zwycięstwa na korzyść miejscowych mógł przechylić w 83 min. wprowadzony chwilę wcześniej do gry J. Bujak, ale w dogodnej sytuacji w polu karnym rywala spudłował. Pod nieobecność kilku podstawowych zawodników gospodarzy, m. in. grającego trenera Mariusza Sachy, obrońców: Michała Noska, Macieja Urbaszewskiego i Patryka Nowaka – skład uzupełnili juniorzy: Robert Baca, dla którego był to oficjalny debiut w seniorskiej drużynie, oraz Damian Śliwa, który debiutował w minionej kolejce, kiedy to Kłos przegrał na wyjeździe z Porębą Spytkowską 0-1. Obaj młodzieżowcy korzystnie zaprezentowali się w potyczce z Piastem. Dobrą partię tego dnia rozgrywał także Sławomir Kural, autor dwóch bramek.
– W 11 min. Hebda wytrącił futbolówkę spod nóg A. Nakielnego w polu karnym. Dwie minuty później wynik meczu otworzył Dudziński; obrońcy Kłosa zbyt długo zwlekali z wybiciem piłki z własnego pola karnego co natychmiast się zemściło i wspomniany wcześniej Dudziński strzelił obok słupka, dając swej drużynie prowadzenie. W odpowiedzi gospodarze: w 14 min. Kural uderzył kąśliwie sprzed pola karnego, ale nieznacznie obok słupka, a 3 min. później Baca ruszył lewą stroną i z ostrego kąta w polu karnym usiłował zaskoczyć Gumulę, lecz w tej sytuacji golkiper z Czchowa złapał piłkę. W 22 min. Gumula ‚przeciął’ piłkę po dośrodkowaniu Śliwy z boku pola karnego, przyjezdni jednak tak nieudolnie wznawiali grę od własnej bramki, że futbolówkę przechwycił Kural na wysokości 16 m i uderzył po długim rogu bez namysłu doprowadzając do wyrównania. Minutę później K. Sacha spożytkował podanie K. Kubonia i z 5 m. dał Kłosowi prowadzenie. W 35 min. prawą flanką zaatakował A. Nakielny, po tym jak ograł trzech zawodników gospodarzy i wyłożył piłkę na 5 m. K. Nakielnemu, który dołożył tylko nogę do niej, Hebda wyciągnął się jak struna i obronił ten strzał. Na minutę przed zakończeniem pierwszej odsłony Musiał strzelał z 17 m. z rzutu wolnego, prosto w mur, a kilkanaście sekund później D. Janicki próbował zaskoczyć golkipera Kłosa strzelając z dystansu, ale piłka zmierzała w środek bramki gdzie czuwał Hebda.
– Druga część pojedynku udanie rozpoczęła się dla gospodarzy, bowiem w 49 min. podwyższyli oni prowadzenie na 3-1 po rzucie karnym podyktowanym za faul Ciury na K. Kuboniu, egzekutorem ‚jedenastki’ był Kural, który nie dał szans obrony Gumuli. W 51 min. Stolarz znalazł się w sytuacji jeden na jeden z golkiperem Piasta, w tej sytuacji napastnik Kłosa posłał piłkę obok słupka bramki gości. W 65 min. Piast zmniejszył stratę do jednej bramki, po strzale zawodnika gości piłka odbiła się od nogi Siuduta i wylądowała w siatce, tuż przy słupku, wynik brzmiał 3-2. Już 120 sekund później, przewaga Kłosa wzrosła ponownie do dwóch bramek, z piłką w polu karnym faulowany był Kural, za co sędzia odgwizdał rzut karny, a pewnym jego wykonawcą okazał się Bibro zupełnie myląc bramkarza Piasta przy tym strzale ze stałego fragmentu gry. Przyjezdni zdołali jeszcze wyrównać, strzelając dwa gole: w 67 min. K. Nakielny trafił do siatki z ok 12 m. i było 4-3, a rezultat spotkania ustalił Bodziony w74 min. zapewniając swojej drużynie punkt w meczu z Kłosem.
Już za tydzień przedostatnia, czternasta kolejka ligowa rundy jesiennej, w której łysogórski zespół zmierzy się na wyjeździe z aspirującą do awansu Uszwią, która w tej rundzie tylko raz zeszła z boiska pokonana, a stało się to w meczu z Iskrą Łęki, która zwyciężyła 4-2. Najbliższy mecz w sobotę o godz. 13-00 na boisku w Uszwi.
W sobotnich meczach 13 kolejki, klasy ‚A’:
Victoria Bielcza – Start ’77 Biadoliny Szlacheckie 2-6
Sokół Maszkienice – Uszew 1-9
Iskra Łęki – Dunajec Mikołajowice 4-1
Spółdzielca Grabno – Olimpia Bucze 2-5
Gumula nie Gumala : p
Brawo dla debiutantów, starali się się i wnieśli sporo do gry.
Remis niestety trzeba uznac za stratę punktów, a okoliczności dają do myślenia…
Literówka poprawiona 🙂
DAMIAN Śliwa nie DAWID kurde !!!!!!!!!!!!
kiedy zagrają juniorzy młodsi z Dunajcem Mikołajowice?
Przy takiej pogodzie Tino to chyba na wiosnę 🙂
a nie dałoby się w sobotę 03.11. ?