–
Niewykorzystane sytuacje Kłosa z pierwszej połowy zemściły się i Sokół wywozi z Łysej Góry 3 pkt.
–
–
Kłos Łysa Góra – Sokół Maszkienice 2-4 (1-2)
Relacja z meczu także w poniedziałkowym Dzienniku Sportowym
Bramki:
0-1 Tomczyk ’13
1-1 Śliwa ’17
1-2 Curyło ’42
1-3 Curyło ’78
1-4 Curyło ’83
2-4 Widło ’87
–
Widzów: 100
Żółte kartki: Bodzioch, Śliwa (Kłos) – Izworski, M. Kubala (Sokół)
Sędziował: P. Gądek (KS Tarnów).
–
KŁOS: Rzepa – M. Sacha, Matura, Nowak (63. Mirek), Marmol – Koczwara (82. Stachelek), Widło, Czyż (79. Kutek) – Śliwa, Ogar.
Sokół: K. Kubala – Zawada, Lech (57. Palej), Wegrzyn, Postawa – Bojdo (71. Kądziołka), Płachno, Izworski (84. Miśkowicz), M. Kubala – Curyło, Tomczyk.
– W przedostatniej kolejce w brzeskiej klasie „A” na stadionie Kłosa doszło do pojedynku derbowego, w którym zmierzyli się reprezentanci Gminy Dębno: Kłos Łysa Góra i Sokół Maszkienice. To dwa najstarsze kluby na terytorium Gminy, które swoją działalność zgłosiły w roku 1948.
– Pierwsza część odsłony tego pojedynku należała do miejscowych, którzy stworzyli sobie zdecydowanie więcej dogodnych sytuacji strzeleckich, w których zabrakło szczęścia a i zawodziła niejednokrotnie skuteczność w polu karnym Sokoła. W 11 min. gry z okolic prawego narożnika pola karnego, Koczwara dograł do Ogara, ale jego próba minęła poprzeczkę. Po niespełna kwadransie gry drużyna gości objęła prowadzenie, kiedy to spod linii autowej z prawej strony boiska, dokładną centrę w pole karne posłał Płachno, a tam w powietrze wyskoczył Tomczyk i celnym uderzeniem głową dał swojej drużynie prowadzenie. Riposta Kłosa była szybka, bowiem w 17 min. Widło podał dokładnie z głębi pola w pole karne do Śliwy, który zwodem ograł Zawadę i technicznym strzałem w tzw. ‚długi róg’ tuz przy słupku doprowadził do wyrównania. W 21 min. Curyło egzekwował rzut rożny, po jego wrzutce z tego stałego fragmentu gry M. Kubala nie trafił z 4 m. – Kilkanaście sekund później, gospodarze przeprowadzili szybki atak, a szarżującego w polu karnym Śliwę, na wysokości 5 metra wślizgiem powstrzymał Postawa. W 25 min. kardynalny błąd przytrafił się golkiperowi Sokoła Maszkienice, K. Kubali, który wychodząc z bramki do piłki zagranej przez Koczwarę w stronę Ogara, źle obliczył sobie lot futbolówki i minął się z nią. Doszedł do niej wspomniany Ogar, ale dogodnej sytuacji nie wykorzystał i nie zdołał skierować jej między słupki. W 31 min. Postawa wstrzelił piłkę w pole karne Kłosa, głową uderzał na bramkę Curyło, lecz nad poprzeczką z odległości 5 m. W 34 min. kombinacyjna akcja gospodarzy, a konkretnie Czyża i Koczwary, ten ostatni skierował podanie wzdłuż bramki, ale Śliwa nie potrafił jej skierować do bramki i wynik nie uległ zmianie. W 36 min. kolejna, trzecia już z rzędu dogodna sytuacja dla Kłosa, kiedy to spod linii końcowej, Ogar zaadresował piłkę do Koczwary, ten mając sporo miejsca i czasu nie trafił jednak w bramkę. W 40 min. potężne uderzenie z dystansu Widły nie bez kłopotów na róg odbił K. Kubala. Po kornerze, bliski trafienia gola bezpośrednio z tego stałego fragmentu gry był Ogar, ale do szczęścia zabrakło mu dosłownie centymetrów. W 42 min. dośrodkowanie z rzutu rożnego Izworskiego spożytkował Curyło i celną główką podwyższył na 1-2 i przy takim rezultacie obie drużyny schodziły na przerwę do szatni.
– O ile w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, gospodarze byli zespołem lepszym, to w drugiej nieco spuścili z tonu, a do głosu doszli goście. Zemściły się niewykorzystane przez Kłosa sytuacje strzeleckie z pierwszej połowy co wykorzystali przyjezdni i zdołali strzelić dwie bramki, zapewniając sobie zwycięstwo. W 48 min. z rzutu wolnego na bramkę Sokoła strzelał Ogar, K. Kubala odbił piłkę przed siebie, a dobitka Czyża nie przyniosła jednak efektu w postaci gola. W 61 min. drużyna Kłosa ponownie nie skorzystała z „prezentu” od Sokoła, Postawa zagrywał piłkę do własnego bramkarza tak, że przechwycił ją Ogar, ale nie udało mu się i tym razem zdobyć gola. W 72 min. Rzepa nie dał się zaskoczyć po mocnym strzale Izworskiego z z odległości 12 m. i odbił futbolówkę w bok. W 75 min. Śliwa mając „na plecach” Zawadę, zdołał obrócić się w polu karnym z piłką, jego próba była jednak zbyt lekka i czytelna dla bramkarza z Maszkienic, który schwytał piłkę po uderzeniu młodzieżowca Kłosa. Chwilę później dogodną okazję zmarnowali goście nie trafiając do pustej niemalże bramki, po nieudanej pułapce ofsajdowej Kłosa. W 77 min. Śliwa zagrał na 9 m. do Ogara, ten zaś uderzył „z pierwszej” ale na posterunku był K. Kubala i obronił jego strzał. Minutę później Tomczyk dostrzegł w polu karnym Curyłę, do niego też podał a ten mając przed sobą Rzepę, zmusił go do kapitulacji, dopełniając tylko formalności i było 1-3 na korzyść Sokoła. Pięć minut później było już po meczu, kiedy to Izworski prostopadłym podaniem „uruchomił” Curyłę, a to otworzyło mu drogę do bramki i w sytuacji „sam na sam” z Rzepą strzelił pewnie tuż przy słupku, kompletując tym samym hat-tricka. Na sześć minut przed końcem meczu, groźnie z rzutu wolnego, sprzed pola karnego strzelał Widło w krótki róg, K. Kubala odbił piłkę poza linię końcową. Bez wątpienia, ozdobą meczu była bramka z ok. 40 m. Grzegorza Widło, który huknął mocno, piłka wpadła pod pod poprzeczkę, Kłos zmniejszył jedynie rozmiary porażki do 2-4.
Autor: Jakub Bujak
Pozostałe mecze 25 kolejki:
–
Arkadia Olszyny – Tymon Tymowa 4-0
Olimpia Bucze – Iskra Łęki 1-0
Spółdzielca Grabno – Olimpia Kąty 1-2
Iva Iwkowa – Victoria Bielcza
Strażak Mokrzyska – Poręba Spytkowska 1-0
Piast Czchów – Victoria Porąbka Usz. 1-3
(90 Minut)
Dodaj komentarz