Przekonująca wygrana Kłosa na własnym terenie nad faworytem
Kłos Łysa Góra – Strażak Mokrzyska / Szczepanów 4 – 1 (1-1)
Bramki:
1-0 Knap ‚2 -k.
1-1 Gibała ’29
2-1 Ogar ’54
3-1 Bogacz ’58
4-1 Bodzioch ’68
Widzów: 90
Sędziował: O. Machalski (KS Brzesko)
Żółte kartki: Stypka, Ogar, Knap (Kłos) – Święch, Hebda (Mokrzyska / Szczepanów)
KŁOS: Michalik – Chrapusta, Stachelek, Marmol, Nowak (71. M. Gala) – M. Kutek (67. Mytnik), Knap, Stypka (88. P. Kutek), Bogacz (65. Bodzioch), Kędroń (79. Tyrkiel) – Ogar.
Mokrzyska / Szczepanów: Piątek – Gaca, Święch, Moneta (42. Grabowicz), Hebda (74. Wyczesany) – Płaneta, Manelski, Biedak, Gurgul – Darłak (46. F. Gala), Gibała (84. Marzec).
– Udanie rundę wiosenną zainaugurowała drużyna Kłosa Łysa Góra, która wobec poważnych problemów kadrowych, uzupełniona została juniorami. Na tle faworyzowanego Strażaka Mokrzyska / Szczepanów, opartego na doświadczonych zawodnikach, tego dnia wyraźnie lepsi okazali się młodociani wychowankowie Kłosa, podparci dwójką doświadczonych zawodników, którzy po ostatnim gwizdku sędziego mogli cieszyć się z nieoczekiwanego zwycięstwa. W dniu dzisiejszym, oficjalne debiuty zaliczyli: bramkarz Sławomir Michalik, który po dwuletnim rozbracie z piłką nożną, zdecydował się na wznowienie przygody w zespole Kłosa. (Ostatnim klubem Sławomira Michalika, była Iskra Łęki). Pierwszy mecz w nowych barwach okazał się świetnym występem nowego golkipera Kłosa, który w trzech sytuacjach wręcz beznadziejnych wychodził obronną ręką, ratując tym samym Kłosa od utraty gola. Innymi zawodnikami, którzy zaliczyli oficjalne występy w pierwszej drużynie byli wychowankowie: 17 –letni Piotr Kędroń, oraz 16 –letni Kacper Tyrkiel. Oprócz kontuzjowanych zawodników, którzy jesienią stanowili o sile zespołu, w składzie Kłosa na ten mecz zabrakło Piotra Matury, oraz najskuteczniejszego strzelca Damiana Śliwy, którzy po czterech żółtych kartkach, zmuszeni byli pauzować w meczu i poczynania kolegów oglądali zza linii bocznej.
Już w 2 min. gospodarze wyszli na prowadzenie, po tym jak w obrębie pola karnego Moneta sfaulował młodzieżowca Kłosa, Kędronia, za co arbiter bez zawahania odgwizdał rzut karny. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Knap, który mierzonym strzałem w dolny róg bramki otworzył wynik meczu, bramkarz przyjezdnych powędrował w przeciwległą stronę niż piłka uderzona przez pomocnika Kłosa. W 17 min. Darłak znalazł się w stuprocentowej sytuacji w polu karnym Kłosa, lecz jego próbę, obronił ładną interwencją Michalik. Dwie minuty później zaatakowali miejscowi; potężne uderzenie Stypki sprzed pola karnego mogło zaskoczyć golkipera przyjezdnych, lecz minęło poprzeczkę bramki. W 29 min. „Strażacy” doprowadzili do wyrównania; po podaniu ze środkowej strefy boiska w pole karne, jeden z pomocników gości zgrał piłkę wzdłuż linii bramkowej, a tam pozostawiony bez opieki Gibała, dopełnił formalności i doprowadził do wyrównania. W 37 min. Po faulu na Ogarze, rzut wolny z odległości ok. 20 m. wykonywał Stypka, którego strzał trafił w mur zawodników rezerw Strażaka. Na minutę przed zakończeniem pierwszej połowy, stały fragment gry wykonywał Ogar. Rzut wolny z lewego narożnika pola karnego, po jego strzale, piłka w nieznacznej odległości minęła „okienko” bramki Piątka, który nie miałby nic do powiedzenia gdyby futbolówka zmierzała w „światło” bramki.
Po zmianie stron gospodarze stosunkowo szybko wyszli na prowadzenie; w 54 min. Bogacz podał na lewej flance do Ogara, który będąc tyłem do bramki, mimo asysty obrońcy, z wielką łatwością uwolnił się spod jego opieki, przemieścił się z futbolówką w pole karne i pewnym, technicznym strzałem w tzw. „długi róg” dał Kłosowi prowadzenie 2-1. Cztery minuty później, kolejny raz lewą stroną zaatakowali gospodarze, a konkretnie Bogacz który chwilę wcześniej asystował przy bramce Ogara, tym razem wpisał się na listę strzelców, w polu karnym z ostrego kąta oddał mocny strzał pod poprzeczkę, zupełnie zaskakując Piątka, było 3-1 na korzyść gospodarzy. W 61 min. Nowy golkiper Kłosa, Sławomir Michalik wykazał się bardzo piękną interwencją, broniąc ładny strzał z woleja Gurgula, pozostawionego w polu karnym przeciwnika bez opieki. To była stuprocentowa szansa dla Strażaka, na zdobycie gola, lecz ponownie górą był bramkarz Kłosa. W 68 min. zawodnicy z Łysej Góry rozmontowali defensywę przyjezdnych, za sprawą Bodziocha, Stypki i M. Kutka, ten pierwszy wykończył składną akcję i strzałem lewą nogą zmusił Piątka do kapitulacji, zarazem ustalając rezultat spotkania. Dwie minuty później autor jedynego gola dla Strażaka, Gibała uderzał bardzo mocno z rzutu wolnego na bramkę Kłosa (z 20 m), ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Michalika. W 76 min. gry goście pogubili się w defensywie, wtedy piłkę przejęli miejscowi: strzały Kędronia i Bodziocha dwukrotnie odbijał Piątek i tym razem nie dał się zaskoczyć. W nie małych opałach znalazł się golkiper Strażaka w 79 min. Kiedy to na bramkę uderzył, 19 – letni wychowanek Kłosa, Gala. Zmierzającą piłkę pod poprzeczkę na rzut rożny z największym wysiłkiem wybił bramkarz przeciwnika.
Wygrana Kłosa nad Strażakiem, oznacza udany rewanż za porażkę 2-0 z jesieni na boisku w Szczepanowie, oraz awans o jedną pozycję podopiecznych duetu trenerskiego Matura – Sacha na szóste miejsce w ligowej tabeli.
Pozostałe mecze 14 kolejki:
Poręba Spytkowska – Sokół Borzęcin 2-1
Pogórze Gwoździec – Spółdzielca Grabno 3-0
Korona Niedzieliska – Start Biadoliny Szlach. 4-1
Victoria Bielcza – Iva Iwkowa 2-0
Uszew – Victoria Porąbka Uszewska 4-1
Tymon Tymowa – Jedność Paleśnica 6-4
(90 Minut)