Bezsilności ciąg dalszy !!!
–
Kłos Łysa Góra – Pogórze Gwoździec 2-2 (2-2)
—
Bramki:
1-0 Śliwa ‚8
2-0 Stachelek ’22
2-1 Bieniek ’32
2-2 Bieniek ’43
–
Widzów: 70
Żółte kartki: Stachelek (Kłos) – Musiał (Pogórze).
Sędziował: Z. Smoleń (KS Brzesko)
–
–
KŁOS: Sz. Rzepa – M. Sacha, Widło (86. Stolarz), Matura, Nowak – Marmol, Płaneta, M. Kutek (46. Mytnik), Ogar – Sachelek (73. Kot), Śliwa.
–
Pogórze: K. Mazgaj – Kural (61. Sady Krzysztof), P. Rzepa, M. Brzęk, Sady Konrad, Musiał – P. Brzęk, S. Mazgaj, Bieniek, Jakub Tokarczyk – Jacek Tokarczyk (46. Batko).
–
–
– Kończący rundę jesienną, mecz Kłosa z Pogórzem Gwoździec pokazał, że miejsce zajmowane w tabeli przez gospodarzy, nie jest przypadkowe! W 7 meczach ligowych, których Kłos grał na własnym terenie, trzykrotnie zdarzyła się sytuacja kiedy to zawodnicy z Łysej Góry prowadząc już 2-0… nie potrafili utrzymać korzystnego dla siebie wyniku. Dla przypomnienia: w pierwszej kolejce mimo prowadzenia 2-0, Kłos przegrał ze Startem Biadoliny Szlacheckie 2-3, w trzeciej kolejce: prowadzenie z Arkadią Olszyny na nic się zdało, bowiem po ostatnim gwizdku arbitra, piłkarze schodzili z boiska pokonani (2-3), podobna sytuacja miała miejsce w minioną niedzielę; w ważnym dla gospodarzy meczu z Pogórzem, prowadząc 2-0… dać sobie strzelić dwie bramki po szkolnych błędach, które notorycznie powtarzają się i nie wyciągane są z tego żadne wnioski, jest sztuką, by nie napisać dobitniej…
Osiągnięty w tym pojedynku remis, jest dla Kłosa porażką i chyba tylko cud może (o ile może?) uchronić drużynę przed degradacja, jeśli w bezpośrednim meczu z rywalem, z którym walczy się o utrzymanie nie zwycięża się mimo prowadzenia 2-0, oraz kilku naprawdę dobrych sytuacji na podwyższenie prowadzenia.
Pierwszy groźny strzał na bramkę oddali zawodnicy przyjezdnych za sprawą Bieńka, który usiłował zaskoczyć Sz. Rzepę strzałem z odległości 12 m. lecz golkiper gospodarzy był na posterunku i odbił piłkę na róg. W 7 min. po podaniu Śliwy na 16 m. strzał po ziemi Ogara trafił w słupek! Minutę później gospodarze cieszyli się z objęcia prowadzenia, po krótko rozegranym rzucie rożnym, Ogar precyzyjnie zacentrował w pole karne na 5 m. a nadbiegający na piłkę Śliwa, uderzył ją głową i posłał do siatki, golkiper Pogórza nie zdążył nawet zareagować. W 12 min. K. Mazgaj w szczęśliwie obronił próbę Ogara z ok. 10 m. i piłka wyszła na róg. W 21 min. z lewej strony pola karnego, wrzucał Kutek, wypychane przez obrońcę Śliwa, nie zdołał sięgnąć piłki głową. W 22 min. ze środkowej strefy boiska Ogar posłał dokładne podanie na lewą stronę nad głowami obrońców Pogórza, do Śliwy, który przemierzył z futbolówką kilkanaście metrów i dośrodkował w pole karne, gdzie akcję sfinalizował Stachelek i było 2-0 na korzyść gospodarzy. Pogórze odpowiedziało groźnym strzałem S. Mazgaja, po którym piłka minęła „okienko” bramki strzeżonej przez Sz. Rzepę (23 min.), ten sam zawodnik dał znać o sobie także w 29 min. kiedy to po dośrodkowaniu spod linii autowe w pole karne, najwyżej wyskoczył do piłki i uderzył ją głową, ale ta poszybowała nad poprzeczką. W 32 min. Pogórze zdobyło kontaktową bramkę: z głębi pola, doświadczony Jacek Tokarczyk podał między obrońców Kłosa do Bieńka, który znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Sz. Rzepą i okazji nie zmarnował, posyłając piłkę do bramki. W 36 min. błąd obrony Kłosa przy wybiciu piłki spod własnego pola karnego, Bieniek zdołał wyłuskać piłkę i popędził z nią w kierunku bramki rywala, mimo 100% sytuacji nie potrafił trafić w bramkę i posłał ją obok słupka. W 42 min. strzał Ogara z okolic narożnika pola karnego, odbił przed siebie K. Mazgaj. Jeszcze przed przerwą przyjezdni doprowadzili do remisu, bramka wyrównująca dla Pogórza, to niemalże kopia pierwszej; Bieniek kolejny raz wykorzystał podanie z głębi pola, między obrońców Kłosa i mając przed sobą bramkarza Kłosa, skierował ją z łatwością do bramki, 2-2.
– Dobrze mogła rozpocząć się druga odsłona meczu dla gospodarzy: w 49 min. Śliwa wytrącił piłkę spod nóg Musiała i oddał strzał na bramkę Pogórza, po którym piłka trafiła w poprzeczkę, zaś dwie minuty później na krótko „zakotłowało się” w polu karnym Pogórza, ale wreszcie goście zdołali oddalić niebezpieczeństwo, wybijając futbolówkę z dala od własnej bramki. W 57 min. z boku pola karnego, potężnie z woleja na bramkę uderzał Widło, intuicyjnie piłkę odbił w bok K. Mazgaj, w 61 min. M. Brzęk wybił piłkę z linii bramkowej, po strzale Stachelka. W 65 min. P. Brzęk strzelił sprzed pola karnego po ziemi, ale nie mogło to w żaden sposób zaskoczyć golkipera Kłosa i ten spokojnie schwytał piłkę. W 72 min. od utraty bramki, drużynę Pogórza ponownie uratowała poprzeczka. Jeszcze w 90 min. Kłos mógł rozstrzygnąć ten pojedynek na swoją korzyść, prawą stroną zaatakował Śliwa, który ograł obrońce rywali, dostrzegł na 5 metrze Mytnika, do którego zaadresował podanie, lecz młodzieżowiec Kłosa nie zdołał trafić do bramki.
–
Pozostałe mecze 13 kolejki:
–
Start Biadoliny Szlach. – Iva Iwkowa 2-3
Victoria Bielcza – Sokół Maszkienice 1-8
Iskra Łęki – Strażak Mokrzyska 0-6
Victoria Porąbka Usz. – Poręba Spytkowska 1-1
Arkadia Olszyny – Tymon Tymowa 2-4
Błękitni Przyborów – Korona Niedzieliska 1-1
–
(90 Minut)